PBG(i)
1 Psalm Dawidowy, gdy uciekał przed Absalomem, synem swoim.
2 Panie, jako się namnożyło nieprzyjaciół moich! wiele ich powstaje przeciwko mnie.
3 Wiele ich mówią o duszy mojej: Niemać ten ratunku od Boga. Sela.
4 Ale ty, Panie! jesteś tarczą moją, chwałą moją, i wywyższającym głowę moję.
5 Głosem swym wołałem do Pana, a wysłuchał mię z góry świętej swojej. Sela.
6 Jam się układł, i zasnąłem, a ocuciłem się; bo mię Pan podpierał.
7 Nie ulęknę się wielu tysięcy ludu, którzy się na mię zewsząd zasadzili.
8 Powstań, Panie! wybaw mię, Boże mój! albowiemeś ty uderzył w lice wszystkich nieprzyjaciół moich, z zęby niezbożników pokruszyłeś. Od Panać jest wybawienie, a nad ludem twoim błogosławieństwo twoje. Sela.
4 1 Przedniejszemu śpiewakowi na Neginot psalm Dawidowy.
2 Wysłuchaj mię, gdy cię wzywam, Boże sprawiedliwości mojej! któryś mi sprawił przestrzeństwo w uciśnieniu; zmiłuj się nademną, a wysłuchaj modlitwę moję.
3 Synowie ludzcy, i dokądże chwałę moję lżyć będziecie, miłując próżności, a szukając kłamstwa? Sela.
4 Wiedzcież, żeć Pan odłączył sobie pobożnego; wysłucha Pan, gdy zawołam do niego.
5 Lękajcież się, a nie grzeszcie; rozmyślajcie w sercach swych, na łożach waszych, a umilkniecie. Sela.
6 Ofiarujcież ofiary sprawiedliwości, a ufajcie w Panu.
7 Wieleć ich mówią: Któż nam da oglądać dobra? Ale ty, Panie! podnieś nad nami światłość oblicza twego.
8 I sposobisz większą radość w sercu mojem, niż oni miewają, gdy się im zboża ich i wina ich obficie zrodzą. W pokoju się i położę i zasnę, bo ty sam, Panie! czynisz, że bezpiecznie mieszkam.
5 1 Przedniejszemu śpiewakowi na Nechylot psalm Dawidowy.
2 Przyjmij, Panie! w uszy swe słowa moje, i wyrozumij doległości moje.
3 Słuchaj pilnie głosu wołania mego; królu mój, i Boże mój! boć się modlę tobie.
4 Panie! rano usłysz głos mój; ranoć przedłożę modlitwę moję, i będę wyglądał pomocy.
5 Albowiem ty, o Boże! nie kochasz się w nieprawości, a nie zmieszka z tobą złośnik.
6 Nieostoją się szaleni przed oczyma twemi: ty masz w nienawiści wszystkich, którzy broją nieprawości.
7 Wygłubisz tych, którzy mówią kłamstwo; mężem krwawym i zdradliwym brzydzi się Pan.
8 Ale ja w obfitości miłosierdzia twego wnijdę do domu twego, a pokłonię się w kościele twoim świętym, w bojaźni twojej.
9 Panie! prowadź mię w sprawiedliwości twojej dla nieprzyjaciół moich, a wyprostuj przed obliczem mojem drogę twoję.
10 Bo niemasz nic szczerego w ustach ich; wnętrzności ich złośliwe, gardło ich jako grób otwarty, językiem swym pochlebiają.
11 Spustosz ich, o Boże! Niech upadną od rad swoich; dla wielkości przestępstwa ich rozpędź ich, ponieważ są odpornymi tobie.
12 A niechaj się rozweselą wszyscy, co ufają w tobie; na wieki niech wykrzykują, gdyż ich ty szczycić będziesz, i rozradują się w tobie, którzy miłują imię twoje. Albowiem ty, Panie! sprawiedliwemu błogosławić będziesz, a zastawisz go, jako tarczą, dobrotliwością twoją.
6 1 Przedniejszemu śpiewakowi na Neginot i Seminit psalm Dawidowy.
2 Panie! w popędliwości twojej nie nacieraj na mię, a w gniewie twoim nie karz mię.
3 Zmiłuj się nademną, Panie! bomci mdły; uzdrów mię, Panie! boć się strwożyły kości moje,
4 I dusza moja bardzo jest zatrwożona; ale ty, Panie! pokądże?
5 Nawróć się, Panie! wyrwij duszę moję; wybaw mię dla miłosierdzia twego;
6 Albowiem w śmierci niemasz pamiątki o tobie, a w grobie któż cie wyznawać będzie?
7 Spracowałem się od wzdychania mego; opływa na każdą noc pościel moja, a łoże moje mokre jest od łez.
8 Zaćmiło się dla gniewu oko moje, a zstarzała się twarz moja dla wszystkich nieprzyjaciół moich.
9 Odstąpcie odemnie wszyscy, krórzy czynicie nieprawość; albowiem Pan usłyszał głos płaczu mojego.
10 Usłyszał Pan prośbę moję; Pan modlitwę moję przyjął. Niech się zawstydzą i bardzo zatrwożą wszyscy nieprzyjaciele moi; niech tył podadzą, a niech prędko pohańbieni będą.
7 1 Syggajon Dawidowe, które śpiewał Panu dla słów Chusy, syna Jemini.
2 Panie, Boże mój! w tobie ufam; wybawże mię od wszystkich prześladowców moich, i wyzwól mię;
3 By snać duszy mojej nie porwał jako lew, a nie rozszarpał, gdyby nie było, ktoby ją wybawił.
4 Panie, Boże mój! jeźlim to uczynił, a jeźli jest nieprawość w rękach moich;
5 Jeźlim złe oddał temu, który ze mną w pokoju mieszkał; jeźliżem nie wyrwał tego, który mię dręczył bez przyczyny:
6 Niechajże prześladuje nieprzyjaciel duszę moję, a niechaj pochwyci, i podepcze na ziemi żywot mój, a sławę moję niech zagrzebie w proch. Sela.
7 Powstańże, Panie! w popędliwości twojej, podnieś się przeciwko wściekłości nieprzyjaciół moich, ocuć się, a obróć się ku mnie; boś ty sąd postanowił;
8 Tedy się do ciebie zbieży zgromadzenie narodów; dla nich tedy usiądź na wysokości.
9 Pan będzie sądził narody. Osądźże mię, Panie! według sprawiedliwości mojej, i według niewinności mojej, która jest przy mnie.
10 Niechże, proszę, ustanie złość niepobożnych, a umocnij sprawiedliwego, który doświadczasz serc i wnętrzności, o Boże sprawiedliwy!
11 Bóg jest tarczą moją, który wybawia ludzi serca szczerego.
12 Bóg jest sędzią sprawiedliwym; Bóg obrusza się co dzień na niezbożnego.
13 Jeźli się nie nawróci, naostrzy miecz swój; łuk swój wyciągnął, i nagotował go.
14 Zgotował nań broń śmiertelną, a strzały swoje na prześladowników przyprawił.
15 Oto rodzi nieprawość, bo począł boleść; ale porodzi kłamstwo.
16 Kopał dół, i wykopał go; ale wpadnie w dół, który sam uczynił.
17 Obróci się boleść jego na głowę jego, a na wierzch głowy jego nieprawość jego spadnie. Będę wysławiał Pana według sprawiedliwości jego, a będę śpiewał imieniowi Pana najwyższego.
8 1 Przedniejszemu śpiewakowi na Gittyt psalm Dawidowy.
2 Panie, Panie nasz! jakoż zacne jest imię twoje po wszystkiej ziemi! któryś wyniósł chwałę twoję nad niebiosa.
3 Z ust niemowlątek i ssących ugruntowałeś moc twą dla nieprzyjaciół twoich, abyś wyniszczył nieprzyjaciela i tego, który się mści.
4 Gdy się przypatruję niebiosom twoim, dziełu palców twoich, miesiącowi i gwiazdom, któreś wystawił,
5 Tedy mówię: Cóż jest człowiek, iż nań pamiętasz? albo Syn człowieczy, iż go nawiedzasz?
6 Albowiem mało mniejszym uczyniłeś go od Aniołów, chwałą i czcią ukoronowałeś go.
7 Dałeś mu opanować sprawy rąk twoich, wszystkoś poddał pod nogi jego.
8 Owce i woły wszystkie, nadto i zwierzęta polne.
9 Ptastwo niebieskie, i ryby morskie, i cokolwiek chodzi po ścieszkach morskich. Panie, Panie nasz! jako zacne jest imię twoje po wsystkiej ziemi!
9 1 Przedniejszemu śpiewakowi, na Halmutlabben pieśń Dawidowa.
2 Będę wysławiał Pana ze wszystkiego serca mego; opowiadać będę wszysteki cuda twoje.
3 Rozweselę się, i rozraduję się w tobie; będę śpiewał imieniowi twemu, o Najwyższy!
4 Że się obrócili nieprzyjaciele moi na wstecz: upadli i poginęli od obliczności twojej.
5 Boś ty odprawił sąd mój, i sprawę moję; zasiadłeś na stolicy, Sędzia sprawiedliwy.
6 Rozgromiłeś pogan, zatraciłeś złośnika, imię ich wygładziłeś na wieki wieczne.
7 O nieprzyjacielu! azaż wykonane są spustoszenia twoie na wieczność? Poburzyłżeś miasta? i owszem ich samych pamiątka zginęła z niemi.
8 Ale Pan na wieki trwa; zgotował stolicę swoję na sąd.
9 On będzie sądził okrąg ziemi w sprawiedliwości, i osądzi narody w prawości.
10 I będzie Pan ucieczką ubogiemu, ucieczką czasu ucisku.
11 I będą ufać w tobie, którzy znają imię twoje; albowiem nie opuszczasz tych, Panie! którzy cię szukają.
12 Śpiewajcież Panu, który mieszka na Syonie; opowiadajcie między narodami sprawy jego.
13 Boć on szuka krwi, i mają w pamięci, a nie zapomina wołania utrapionych.
14 Zmiłuj się nademną, Panie! obacz utrapienie moje od tych, którzy mię mają w nienawiści, ty, co mię wyrywasz z bram śmierci.
15 Abym opowiadał wszystkie chwały twoje w bramach córki Syońskiej, weseląc się w zbawieniu twojem.
16 Zanurzeni są poganie w dole, który uczynili; w sieci, którą skrycie zastawili, uwięzła noga ich.
17 Oznajmił się Pan, gdy uczynił sąd; w sprawie rąk swoich się złośnik usidlił. Rzecz godna rozmyślania! Sela.
18 Niepobożni się obrócą do piekła, wszystkie narody, które zapominają Boga.
19 Bo nie będzie na wieki zapamiętany ubogi; oczekiwanie nędznych nie zginie na wieki.
20 Powstańże, Panie! niech się nie zmacnia śmiertelny człowiek; a niech narody osądzone będą przed tobą. Panie! puść na nie strach, aby poznały narody, iż są ludźmi śmiertelnymi.Sela.
10 1 Panie! przeczże stoisz z daleka? przeczże się ukrywasz czasu ucisku?
2 Złośnik z hardości prześladuje ubogiego; niechajże będą uchwyceni w chytrych zamysłach, które zamyślają.
3 Bo się chlubi niezbożnik w pożądliwościach duszy swojej, a łakomy błogosławi sobie a draźni Pana.
4 Niepobożny dla pychy, którą po sobie pokazuje, nie pyta się o Boga; wszystka myśl jego, że niemasz Boga.
5 Darzą mu się drogi jego na każdy czas; dalekie są sądy twoje od niego; sapa przeciwko wszystkim nieprzyjaciołom swym.
6 Mówi w sercu swem: Nie będę wzruszony od narodu do narodu; bo się nie boję złego.
7 Usta jego pełne są złorzeczeństwa, i chytrości, i zdrady; pod językiem jego uprzykrzenie i nieprawość.
8 Siedzi, czyhając we wsiach, w skrytościach zabija niewinnego; oczy jego upatrują ubogiego.
9 Czyha w skrytem miejscu, jako lew w jamie swojej; dybie jakoby uchwycił ubogiego, ułapiwszy go ciągnie do sieci swojej.
10 Przypada, przytula się, i rzuca się mocą swoją na wiele ubogich.
11 Mówi w sercu swem: Zapomnałci tego Bóg; zakrył oblicze swoje, nie ujrzy na wieki.
12 Powstańże, Panie Boże! podnieś rękę twoję; nie zapominajże ubogich.
13 Przeczże niezbożnik draźni Boga, mówiąc w sercu swem: Nie będziesz się o tem pytał?
14 Ale ty widzisz ucisk, i krzywdę upatrujesz, abyś im odpłacił ręką twą; na ciebieć się spuścił ubogi, tyś jest pomocnikiem sierocie.
15 Potrzyj ramię niepobożnego i złośnika, dowiaduj się o jego niezbożności, aż go nie stanie.
16 Pan jest królem na wieki wieczne; ale narody zginą z ziemi jego.
17 Żądości pokornych wysłuchiwasz, Panie! utwierdzasz serca ich, nachylasz ku nim ucha twojego.
18 Abyś sąd uczynił sierocie i chudzinie, aby go więcej nie trapił człowiek śmiertelny na ziemi.
11 1 Przedniejszemu śpiewakowi psalm Dawidowy. W Panu ja ufam. Jakoż tedy mówicie duszy mojej: Ulatuj jako ptak z góry swojej?
2 Bo oto niepobożni naciągają łuk, przykładają strzałę swą na cięciwę, aby strzelali w ciemności na uprzejmych sercem.
3 Ale zamysły ich będą skażone; bo sprawiedliwy cóż uczynił?
4 Pan jest w kościele świętem swoim, stolica Pańska jest na niebie; oczy jego upatrują, powieki jego doświadczają synów ludzkich.
5 Pan doświadcza sprawiedliwego; ale niepobożnego i miłującego nieprawość ma w nienawiści dusza jego.
6 Wyleje jako deszcz na niepobożnych sidła, ogień i siarkę, a wicher będzie cząstką kielicha ich.
7 Bo sprawiedliwy Pan, sprawiedliwość miłuje, na szczerego patrzą oczy jego.
12 1 Przedniejszemu śpiewakowi Seminit, pieśń Dawidowa.
2 Ratuj, Panie! boć już niestaje miłosiernego, a wyginęli uprzejmi z synów ludzkich.
3 Każdy mówi kłamstwo z bliźnim swoim: usty pochlebnemi, dwojakiem sercem mówią.
4 Niechajże Pan wytraci wszystkie wargi pochlebne, i język mówiący rzeczy wyniosłe.
5 Którzy mówią: Językiem naszym przewiedziemy, wargi nasze za nami są, któż jest panem naszym?
6 Dla zniszczenia ubogich, i dla wołania nędznych teraz powstanę, mówi Pan; postawię w bezpieczności tego, na którego sidła stawiają.
7 Słowa Pańskie są słowa czyste, jako srebro wypławione w piecu glinianym, siedm kroć przelewane.
8 Ty, Panie! zachowaj ich; strzeż ich od rodzaju tego aż na wieki. Ze wszystkich stron niepobożni krążą, gdy wywyższeni bywają najpodlejsi między synami ludzkimi.
13 1 Przedniejszemu śpiewakowi pieśń Dawidowa.
2 Dokądże Panie? Zapomniszże mię na wieki? dokądże ukrywać będziesz oblicza twego przedemną?
3 Dokądże się będę radził w duszy swojej, a trapił w sercu mojem przez cały dzień? Dokądże się będzie wywyższał nieprzyjaciel mój nademną?
4 Wejrzyjże, wysłuchaj mię, Panie, Boże mój! oświeć oczy me, bym snać nie zasnął w śmierci;
5 By snać nie rzekł nieprzyjaciel mój: Przemogłem go; ażeby się nieprzyjaciele moi nie rodowali, gdybym się zachwiał.
6 Ale ja w miłosierdziu twojem ufam: rozraduje się serce moje w zbawieniu twojem; będę śpiewał Panu, że mi dał wiele dobrego.
14 1 Przedniejszemu śpiewakowi psalm Dawidowy.
2 Głupi rzekł w sercu swojem: Niemasz Boga. Popsowali się, obrzydliwymi się stali w zabawach swoich: niemasz, ktoby czynił dobrze.
3 Pan z niebios spojrzał na synów ludzkich, aby obaczył, byłliby kto rozumny i szukający Boga.
4 Aleć wszyscy odstąpili, jednako się nieużytecznymi stali; niemasz, ktoby czynił dobrze, niemasz i jednego.
5 Azaż nie wiedzą wszyscy czyniciele nieprawości, że pożerają lud mój, jako więc chleb jedzą? ale Pana nie wzywają.
6 Tam się bardzo ulękną, gdyż Bóg jest przy narodzie sprawiedliwego.
7 Hańbicie radę ubogiego; ale Pan jest nadzieją jego. Któż da z Syonu wybawienie Izraelowi? Gdyż zasię wyprowadzi Pan z więzienia lud swój; rozraduje się Jakób, a Izrael się rozweseli.
15 1 Pieśń Dawidowa. Panie! któż będzie przebywał w przybytku twoim? Któż będzie mieszkał na świętej górze twojej?
2 Ten, który chodzi w niewinności, i czyni sprawiedliwość, a mówi prawdę w sercu swojem;
3 Który nie obmawia językiem swoim, nic złego nie czyni bliźniemu swemu, ani zelżywości kładzie na bliźniego swego.
4 Przed którego oczyma wzgardzony jest niezbożnik, ale tych, którzy się boją Pana, ma w uczciwości; który, choć przysięże z szkodą swoją, nie odmienia;
5 Który pieniędzy swych nie daje na lichwę, i darów przeciwko niewinnym nie przyjmuje. Kto to czyni, nie zachwieje się na wieki.
16 1 Złota pieśń Dawidowa.
2 Strzeż mię, o Boże! bo w tobie ufam. Rzecz, duszo moja! Panu: Tyś Pan mój, a dobroć moja nic ci nie pomoże,
3 Ale świętym, którzy są na ziemi, i zacnym, w których wszystko kochanie moje.
4 Rozmnożą się boleści tych, którzy się za cudzym bogiem kwapią; nie ukuszę ze krwi mokrych ofiar ich, ani wezmę imion ich w usta moje.
5 Pan jest cząstką dziedzictwa mego, i kielicha mego, ty zatrzymujesz los mój.
6 Sznury mi przypadły na miejscach wesołych, a dziedzictwo wdzięczne przyszło na mię.
7 Będę błogosławił Pana, który mi dał radę, gdyż i w nocy ćwiczą mię nerki moje.
8 Stawiałem Pana zawsze przed oczyma swemi; a iż on jest po prawicy mojej, nie będę wzruszony.
9 Przetoż uweseliło się serce moje, a rozradowała się chwała moja; dotego ciało moje mieszkać będzie bezpiecznie.
10 Bo nie zostawisz duszy mojej w grobie, ani dopuścisz świętemu twemu oglądać skażenia.
11 Oznajmisz mi drogę żywota; obfitość wesela jest przed obliczem twojem, rozkoszy po prawicy twojej aż na wieki.
17 1 Modlitwa Dawidowa. Wysłuchaj, Panie! sprawiedliwość moję; miej wzgląd na wołanie moje; przyjmij w uszy modlitwę moję, którą czynię usty nieobłudnemi.
2 Od obliczności twojej sąd mój niech wynijdzie; oczy twoje niech patrzą na uprzejmość.
3 Doświadczyłeś serca mego, nawiedziłeś je w nocy; doświadczyłeś mię ogniem, aleś nic nie znalazł; myśli moje nie uprzedzają ust moich.
4 Co się tknie spraw ludzkich według słowa ust twoich, chroniłem się drogi okrutnika.
5 Zatrzymuj kroki moje na drogach twych, aby się nie chwiały nogi moje.
6 Ja cię wzywam, bo mię wysłuchiwasz, Boże! Nakłoń ucha twego ku mnie, wysłuchaj słowa moje.
7 Okaż miłosierdzie twoje, ty, który ochraniasz ufających w tobie od tych, którzy powstawają przeciwko prawicy twojej.
8 Strzeż mię jako źrenicy oka; pod cieniem skrzydeł twoich ukryj mię.
9 Przed twarzą niepobożnych, którzy mię niszczą, przed nieprzyjaciółmi duszy mojej, którzy mię ogarnęli.
10 Tukiem swoim okryli się; hardzie mówią usty swemi.
11 Gdziekolwiek idziemy, obtoczyli nas; oczy swe nasadzili, aby nas potrącili ku ziemi.
12 Każdy z nich podobien jest lwowi pragnącemu łupu, i lwięciu siedzącemu w jamie.
13 Powstańże, Panie! uprzedź twarz jego, potrąć go, wyrwij duszę moję od niezbożnego mieczem twoim.
14 Wyrwij mię od ludzi ręką twoją, o Panie! od ludzi tego świata, których dział jest w tym żywocie, a których brzuch z szpiżarni twojej napełniasz, skąd nasyceni bywają, i synowie ich, a zostawiają ostatki swoje dzieciom swoim.
15 Ale ja w sprawiedliwości oglądam oblicze twoje; gdy się ocucę, nasycony będę obrazem obliczności twojej.
18 1 Przedniejszemu śpiewakowi pieśń Dawida, sługi Pańskiego, który mówił do Pana słowa tej pieśni onego dnia, gdy go Pan wyrwał z rąk wszystkich nieprzyjaciół jego, i z ręki Saulowej; i rzekł:
2 Rozmiłuję się ciebie, Panie, mocy moja!
3 Pan opoką moją, twierdzą moją, i wybawicielem moim; Bóg mój skała moja, w nim będę ufał; tarcza moja, i róg zbawienia mego, ucieczka moja.
4 Wzywałem Pana chwalebnego, a od nieprzyjaciół moich byłem wybawiony.
5 Ogarnęły mię były boleści śmierci, a potoki niepobożnych zatrwożyły mię.
6 Boleści grobu ogarnęły mię były, zachwyciły mię sidła śmierci.
7 W utrapieniu mojem wzywałem Pana, i wołałem do Boga mego; wysłuchał z kościoła swego głos mój, a wołanie moje przed oblicznością jego przyszło do uszów jego.
8 Tedy się ziemia wzruszyła i zadrżała, a fundamenty gór zatrząsnęły się, i wzruszyły się od gniewu jego.
9 Występował dym z nozdrzy jego, węgle się rozpaliły od niego.
10 Nakłonił niebios, i zstąpił, a ciemność była pod nogami jego.
11 A wsiadłszy na Cheruba, latał; latał na skrzydłach wiatrowych.
12 Uczynił sobie z ciemności ukrycie, około siebie namiot swój z ciemnych wód, i z gęstych obłoków.
13 Od blasku przed nim rozeszły się obłoki jego, grad i węgle ogniste.
14 I zagrzmiał na niebie Pan, a Najwyższy wydał głos swój, grad i węgle ogniste.
15 Wypuścił strzały swe, i rozproszył ich, a błyskawicami gęstemi rozgromił ich.
16 I okazały się głębokości wód, a odkryte są grunty świata na fukanie twoje, Panie! i na tchnienie wiatru nozdrzy twoich.
17 Posławszy z wysokości zachwycił mię; wyciągnął mię z wód wielkich.
18 Wyrwał mię od mocnego nieprzyjaciela mego, i od tych, którzy mię mieli w nienawiści, choć byli mocniejszymi nad mię.
19 Uprzedzili mię byli w dzień utrapienia mego; ale Pan był podporą moją.
20 Wywiódł mię na przestrzeństwo; wyrwał mię, iż mię umiłował.
21 Nagrodził mi Pan według sprawiedliwości mojej; według czystości rąk moich oddał mi.
22 Bom strzegł dróg Pańskich, anim odstąpił niezbożnie od Boga mego.
23 Bom miał wszystkie sądy jego przed oczyma memi, a ustaw jego nie odrzucałem od siebie.
24 Owszem, byłem szczerym przed nim, a strzegłem się od nieprawości mojej.
25 Przetoż oddał mi Pan według sprawiedliwości mojej, według czystości rąk moich, która była przed oczyma jego.
26 Ty, Panie! z miłosiernym miłosiernie się obejdziesz, a z mężem szczerym szczerze sobie postąpisz.
27 Z uprzejmym uprzejmie się obejdziesz, a z przewrotnym przewrotnie sobie postąpisz;
28 Albowiem ty lud utrapiony wybawisz, a oczy wyniosłe poniżysz.
29 Ty zaiste rozświecisz pochodnię moję; Pan, Bóg mój, oświeci ciemności moje.
30 Gdyż z tobą przebiłem się przez wojsko, a z Bogiem moim przeskoczyłem mur.
31 Droga Boża doskonała jest; słowo Pańskie jest ogniem wypławione. Tarczą jest wszystkich, którzy w nim ufają.
32 Bo któż jest Bóg, oprócz Pana? a kto opoką, oprócz Boga naszego?
33 On jest Bogiem, który mię opasuje mocą, a czyni prostą drogę moję.
34 Krzepi nogi moje jako jelenie, a na wysokich miejscach moich stawia mię.
35 Çwiczy ręce moje do boju, tak, iż kruszę łuk miedziany ramionami swemi.
36 Dałeś mi też tarcz zbawienia twego, a prawica twoja podpierała mię, i dobrotliwość twoja uwielmożyła mię.
37 Rozszerzyłeś kroki moje podemną, tak, że się nie zachwiały golenie moje.
38 Goniłem nieprzyjaciół moich, a doścignąłem ich: i nie wróciłem się, ażem ich wytracił.
39 Poraziłem ich tak, iż nie mogli powstać; upadli pod nogi moje.
40 Tyś mię opasał mocą ku bitwie; powstawających przeciwko mnie obaliłeś pod mię.
41 Podałeś mi tył nieprzyjaciół moich, abym tych, którzy mię nienawidzą, wykorzenił.
42 Wołalić, ale nie był, ktoby ich wybawił; do Pana, ale ich nie wysłuchał.
43 I potarłem ich, jako proch od wiatru; jako błoto na ulicach podeptałem ich.
44 Wyrwałeś mię od zwad ludzkich, a postawiłeś mię głową narodom; lud, któregom nie znał, służył mi.
45 Skoro usłyszeli, byli mi posłuszni; cudzoziemcy obłudnie mi się poddawali.
46 Cudzoziemcy opadli, a drżeli w zamknieniach swoich.
47 Żyje Pan, błogosławiona opoka moja; przetoż niech będzie wywyższony Bóg zbawienia mego.
48 Bóg jest, który mi zleca pomsty, i podbija mi narody.
49 Tyś wybawiciel mój od nieprzyjaciół moich; tyś mię nad powstawających przeciwko mnie wywyższył; od męża drapieżnego wyrwałeś mię.
50 Przetoż cię, Panie! będę wyznawał między narodami, a będę śpiewał imieniowi twemu. Boś zacnie wybawił króla swego, a czynisz miłosierdzie pomazańcowi swemu Dawidowi, i nasieniu jego, aż na wieki.
19 1 Przedniejszemu śpiewakowi psalm Dawidowy.
2 Niebiosa opowiadają chwałę Bożą, a dzieło rąk jego rozpostarcie oznajmuje.
3 Dzień dniowi podaje słowo, a noc nocy pokazuje umiejętność,
4 Niemasz języka ani mowy, gdzieby głosu ich słychać nie było.
5 Na wszystkę ziemię wyszedł porządek ich, a na kończyny okręgu ziemi słowa ich; słońcu na nich namiot wystawił.
6 A to jako oblubieniec wychodzi z łożnicy swojej; raduje się jako olbrzym, który ma bieżeć w drogę.
7 Wychodzi od kończyn niebios, a obchodzi je aż do kończyn ich, a niemasz nic, coby się mogło ukryć przed gorącem jego.
8 Zakon Pański jest doskonały, nawracający duszę; świadectwo Pańskie wierne, dawające mądrość nieumiejętnemu.
9 Przykazania Pańskie są prawe, uweselające serce; przykazanie Pańskie czyste, oświecające oczy.
10 Bojaźń Pańska czysta, trwająca na wieki; sądy Pańskie są prawdziwe, a przytem i sprawiedliwe;
11 Pożądliwsze nad złoto, i nad wiele najwyborniejszego złota, i słodsze nad miód i nad plastr miodowy.
12 Sługa też twój bywa oświecony przez nie; a kto ich przestrzega, odnosi zapłatę wielką.
13 Ale występki któż zrozumie? od tajemnych występków oczyść mię.
14 I od swawolnych zachowaj sługę twego, aby nie panowali nademną; tedy doskonałym będę, a będę oczyszczony od przestępstwa wielkiego. Niechże będą przyjemne słowa ust moich, i rozmyślanie serca mego przed obliczem twojem, Panie, skało moja, i odkupicielu mój!
20 1 Przedniejszemu śpiewakowi psalm Dawidowy.
2 Niech cię Pan wysłucha w dzień utrapienia; niech cię wywyższy imię Boga Jakóbowego.
3 Niech ci ześle ratunek z świątnicy, a z Syonu niech cię podeprze.
4 Niech wspomni na wszystkie ofiary twoje, a całopalenia twoje niech w popiół obróci. Sela.
5 Niech ci da wszystko według serca twego, a wszelką radę twoję niech wypełni.
6 Rozweselimy się w wybawieniu twojem, a w imieniu Boga naszego chorągiew podniesiemy; niech wypełni Pan wszystkie prośby twoje.
7 Teraześmy poznali, iż Pan wybawił pomazańca swego, a iż go wysłuchał z nieba swego świętego przez zbawienną moc prawicy swojej.
8 Jedni w wozach, a drudzy w koniach ufają; ale my na imię Pana, Boga naszego, wspominamy.
9 Onić polegli i upadli, a myśmy powstali, i ostoimy się. Panie! ty nas zachowaj, a król nas niech wysłucha w dzień wołania naszego.
21 1 Przedniejszemu śpiewakowi pieśń Dawidowa.
2 Panie! w mocy twojej raduje się król, a w zbawieniu twojem wielce się weseli.
3 Dałeś mu żądość serca jego, a prośby ust jego nie odmówiłeś mu. Sela.
4 Albowiemeś go uprzedził błogosławieństwy hojnemi; włożyłeś na głowę jego koronę ze złota szczerego.
5 Prosił cię o żywot, a dałeś mu przedłużenie dni na wieki wieków.
6 Wielka jest chwała jego w zbawieniu twojem; chwałą i zacnością przyodziałeś go;
7 Boś go wystawił na rozmaite błogosławieństwo aż na wieki; rozweseliłeś go weselem oblicza twego.
8 Gdyż król nadzieję ma w Panu, a z miłosierdzia Najwyższego nie będzie poruszony.
9 Znajdzie ręka twoja wszystkich nieprzyjaciół twoich, prawica twoja dosięże wszystkich, co cię w nienawiści mają.
10 Uczynisz ich jako piec ognisty czasu gniewu twego; Pan w popędliwości swojej wytraci ich, a ogień ich pożre.
11 Plemię ich z ziemi wygubisz, a nasienie ich z synów ludzkich.
12 Albowiem czyhali na twoje złe; zmyślali radę, której dowieść nie mogli.
13 Przetoż wystawisz ich za cel; cięciwę twą wyciągniesz przeciwko twarzy ich. Podnieśże się, Panie! w mocy twojej, tedy będziemy śpiewać i wysławiać możność twoję.
22 1 Przedniejszemu śpiewakowi na czas poranny psalm Dawidowy.
2 Boże mój! Boże mój! czemuś mię opuścił? oddaliłeś się od wybawienia mego, od słów ryku mego.
3 Boże mój! wołam we dnie, a nie ozywasz mi się; i w nocy, a nie mogę się uspokoić.
4 Aleś ty Święty, mieszkający w chwałach Izraelskich.
5 W tobie nadzieję mieli ojcowie nasi; nadzieję mieli,a wybawiłeś ich.
6 Do ciebie wołali, a wybawieni są; w tobie nadzieję mieli, a nie byli pohańbieni.
7 Alem ja robak, a nie człowiek: pośmiewisko ludzkie, i wzgarda pospólstwa.
8 Wszyscy, którzy mię widzą, szydzą ze mnie; wykrzywiają gębę, chwieją głową, mówiąc:
9 Spuścił się na Pana, niechże go wyrwie; niech go wybawi, ponieważ się w nim kocha.
10 Aleś ty jest, któryś mię wywiódł z żywota, czyniąc mi dobrą nadzieję jeszcze u piersi matki mojej.
11 Na tobie spolegam od narodzenia swego; z żywota matki mojej tyś Bogiem moim.
12 Nie oddalajże się odemnie; albowiem utrapienie bliskie jest, a niemasz, ktoby ratował.
13 Obtoczyło mię mnóstwo cielców; byki z Basan obległy mię.
14 Otworzyły na mię gębę swą jako lew szarpający i ryczący.
15 Rozpłynąłem się jako woda, a rozstąpiły się wszystkie kości moje; stało się serce moje jako wosk, zstopniało w pośród wnętrzności moich.
16 Wyschła jako skorupa moc moja, a język mój przysechł do podniebienia mego; nawet w prochu śmierci położyłeś mię.
17 Albowiem psy mię obskoczyły, gromada złośników obległa mię; przebodli ręce moje i nogi moje.
18 Zliczyłbym wszystkie kości moje; lecz oni na mię patrząc, przypatrują mi się.
19 Rozdzielili odzienie moje między się, a o szaty moje los miotali.
20 Ale ty, Panie! nie oddalaj się: mocy moja! na ratunek mój pospiesz.
21 Wyrwij od miecza duszę moję, z mocy psiej jedynaczkę moję.
22 Wybaw mię z paszczęki lwiej, a od rogów jednorożcowych wyzwól mię.
23 Tedy opowiem imię twoje braciom mym; w pośród zgromadzenia chwalić cię będę.
24 Mówiąc: Którzy się boicie Pana, chwalcie go; wszystko potomstwo Jakóbowe wysławiajcie go, a niech się go boi wszystko nasienie Izraelskie.
25 Albowiem nie wzgardził, ani się odwrócił od utrapienia ubogiego, ani skrył od niego oblicza swego; owszem, gdy do niego wołał, wysłuchał go.
26 O tobie chwała moja w zgromadzeniu wielkiem; śluby moje oddam przed tymi, którzy się ciebie boją.
27 Będą jeść ubodzy, i nasycą się; chwalić będą Pana, którzy go szukają; serce wasze żyć będzie na wieki.
28 Wspomną i nawrócą się do Pana wszystkie granice ziemi, i kłaniać się będą przed obliczem twojem wszystkie pokolenia narodów.
29 Albowiem Pańskie jest królestwo, a on panuje nad narodami.
30 Wszyscy bogaci ziemi będą jeść, i upadać przed nim, przed oblicznością jego kłaniać się będą wszyscy zstępujący w proch, i którzy duszy swej żywo zachować nie mogą.
31 Nasienie ich służyć mu będzie, a będzie przywłaszczane Panu w każdym wieku. Zbieżą się, a będą opowiadali sprawiedliwość jego narodowi, który z nich wynijdzie, iż ją on wykonał.
23 1 Psalm Dawidowy. Pan jest pasterzem moim, na niczem mi nie zejdzie.
2 Na paszach zielonych postawił mię; a do wód cichych prowadzi mię.
3 Duszę moję posila: prowadzi mię ścieszkami sprawiedliwości dla imienia swego.
4 Choćbym też chodził w dolinie cienia śmierci, nie będę się bał złego, albowiemeś ty ze mną; laska twoja, i kij twój, te mię cieszą.
5 Przed obliczem mojem gotujesz stół przeciwko nieprzyjaciołom moim; pomazałeś olejkiem głowę moję, kubek mój jest opływający.
6 Nadto dobrodziejstwo i miłosierdzie twe pójdą za mną po wszystkie dni żywota mego, a będę mieszkał w domu Pańskim na długie czasy.
24 1 Psalm Dawidowy. Pańska jest ziemia, i napełnienie jej, okrąg ziemi, i którzy mieszkają na nim.
2 Bo on na morzu ugruntował ją, a na rzekach utwierdził ją.
3 Któż wstąpi na górę Pańską? a kto stanie na miejscu świętem jego?
4 Człowiek niewinnych rąk i czystego serca, który nie skłania ku marności duszy swej, a nie przysięga zdradliwie.
5 Ten weźmie błogosławieństwo od Pana, i sprawiedliwość od Boga zbawiciela swego.
6 Tenci jest naród szukających go, szukających oblicza twego, Boże Jakóbowy! Sela.
7 Podnieścież, o bramy! wierzchy wasze; podnieście się, wy bramy wieczne! aby wszedł król chwały!
8 Któryż to jest król chwały? Pan mocny i możny, Pan mocny w boju.
9 Podnieścież, o bramy! wierzchy wasze; podnieście się, wy bramy wieczne! aby wszedł król chwały.
10 Który to jest król chwały? Pan zastępów, tenci jest król chwały. Sela.
25 1 Psalm Dawidowy. Do ciebie, Panie! duszę moję podnoszę.
2 Boże mój! w tobie ufam; niech nie będę zawstydzony, niech się nie weselą nieprzyjaciele moi ze mnie.
3 A tak wszyscy, którzy oczekują ciebie, nie będą zawstydzeni; zawstydzeni będą bez przyczyny nieprawość czyniący.
4 Panie! daj mi poznać drogi twe, ścieżek twoich naucz mię.
5 Daj, abym chodził w prawdzie twojej, i naucz mię; boś ty jest Bóg zbawienia mego; ciebie oczekuję dnia każdego.
6 Wspomnij na litości twoje, Panie! i na miłosierdzia twoje, które są od wieku.
7 Grzechów młodości mojej, i przestępstw moich nie racz pamiętać; według miłosierdzia twego wspomnij na mię, dla dobroci twojej, Panie!
8 Dobry i prawy jest Pan; przetoż drogi naucza grzeszników.
9 Poprowadzi cichych w sądzie, a nauczy pokornych drogi swojej.
10 Wszystkie ścieżki Pańskie są miłosierdzie i prawda tym, którzy strzegą przymierza jego, i świadectwa jego.
11 Panie! dla imienia twego odpuść nieprawość moję, bo wielka jest.
12 Jestże człowiek, co się boi Pana? Nauczy go drogi, którąby miał obrać.
13 Dusza jego w dobrem przemieszkiwać będzie, a nasienie jego odziedziczy ziemię.
14 Tajemnica Pańska objawiona jest tym, którzy się go boją, a przymierze swoje oznajmuje im.
15 Oczy moje ustawicznie patrzą na Pana; albowiem on wywodzi z sieci nogi moje.
16 Wejrzyjże na mię, a zmiłuj się nademną; bom jest nędzny i opuszczony.
17 Utrapienia serca mego rozmnożyły się; z ucisków moich wywiedź mię.
18 Obacz udręczenie moje, i pracę moję, a odpuść wszystkie grzechy moje.
19 Obacz nieprzyjaciół moich, jako się rozmnożyli, a mają mię niesłusznie w nienawiści.
20 Strzeż duszy mojej, a wyrwij mię, abym nie był pohańbiony; bo w tobie nadzieję mam.
21 Niewinność i szczerość niech mię strzegą; bom na cię oczekiwał.
22 O Boże! wybawże Izraela ze wszystkich ucisków jego.
26 1 Psalm Dawidowy. Sądź mię, Panie! Boć ja w niewinności mojej chodzę, a w Panu ufając, nie zachwieję się.
2 Spróbuj mię, Panie! i doświadcz mię: wypław ogniem nerki moje i serce moje.
3 Albowiem miłosierdzie twoje jest przed oczyma mojemi, a będę chodził w prawdzie twojej.
4 Nie zasiadałem z ludźmi kłamliwymi a z obłudnikami nie kumałem się.
5 Nienawidziałem zgromadzenia złośników, a z niepobożnymi nie zasiadałem.
6 Umyłem w niewinności ręce moje, a obchodzę w około ołtarz twój, Panie!
7 Abym ci oddawał chwałę głośną, a opowiadał wszystkie cuda twoje.
8 Panie! umiłowałem mieszkanie domu twego, i miejsce przybytku chwały twojej.
9 Nie zagarniajże z grzesznikami duszy mojej, ani z mężami krwawymi żywota mojego.
10 W których rękach jest przewrotność, a prawica ich pełna podarków.
11 Ale ja w niewinności mojej chodzę: odkupże mię, a zmiłuj się nademną.
12 Noga moja stanęła na równinie; w zgromadzeniach będę błogosławił Pana.
27 1 Psalm Dawidowy. Pan jest światłością moją, i zbawieniem mojem, kogóż się bać będę? Pan jest mocą żywota mego, kogóż się mam lękać?
2 Gdy się zbiorą przeciwko mnie złośnicy, aby pożarli ciało moje; przeciwnicy moi, i nieprzyjaciele moi sami się potknęli i upadli.
3 Przetoż choćby wojsko przeciwko mnie stanęło, nie ulęknie się serce moje; choćby powstała przeciwko mnie wojna, przecież ja w tym ufam.
4 O jednem rzecz prosił Pana, i tej szukać będę; abym mieszkał w domu Pańskim po wszystkie dni żywota mego, a żebym oglądał wdzięczność Pańską, i dowiadywał się w kościele jego.
5 Bo mię skryje w dzień zły w przybytku swoim; zachowa mię w skrytości namiotu swego, a na skale wywyższy mię.
6 A tak wywyższona będzie głowa moja nad nieprzyjaciołmi moimi, którzy są około mnie; i będę ofiarował w przybytku jego ofiary wykrzykania; będę śpiewał i chwały oddawał Panu.
7 Wysłuchaj, Panie! głos mój, kiedy wołam, a zmiłuj się nademną, i wysłuchaj mię.
8 O tobie przemyśla serce moje, któryś rzekł: Szukajcie twarzy mojej; przetoż twarzy twojej, Panie! szukać będę.
9 Nie ukrywajże twarzy twojej przedemną, ani odrzucaj w gniewie sługi twego; tyś bywał ratunkiem moim, nie opuszczajże mię, ani mię odstępuj, Boże zbawienia mego.
10 Choć ojciec mój, i matka moja opuścili mię, wszakże Pan przyjął mię.
11 Naucz mię, Panie! drogi twojej, a prowadź mnie ścieżką dla tych, którzy mię podstrzegają.
12 Niepodawajże mię na wolę nieprzyjaciół moich; albowiemci powstali przeciwko mnie świadkowie fałszywi, i ten, który tchnie okrucieństwem.
13 Bym był nie wierzył, że mam oglądać dobroć Pańską w ziemi żyjących, źleby o mnie było.
14 Oczekujże Pana, zmacniaj się, a on utwierdzi serce twoje; przetoż oczekuj Pana.
28 1 Psalm Dawidowy. Do ciebie, Panie! wołam, skało moja! nie milcz na wołanie moje, bym snać, jeźli mi się nie ozwiesz, nie stał się podobnym zstępującym do grobu.
2 Wysłuchajże głos próśb moich, gdy wołam do ciebie, gdy podnoszę ręce moje do świątnicy świętej twojej.
3 Nie zagarniaj mię z niezbożnymi, i z czyniącymi nieprawość, którzy mówią o pokoju z bliźnimi swymi a myślą złe w sercach swoich.
4 Oddajże im według spraw ich i według złych uczynków ich; według pracy rąk ich oddaj im, oddaj im zapłatę ich.
5 Albowiem nie zrozumiewają spraw Pańskich, ani uczynków rąk jego; przetoż ich popsuje, a nie pobuduje ich.
6 Błogosławiony Pan; albowiem wysłuchał głos próśb moich.
7 Pan jest mocą moją i tarczą moją, w nim, nadzieję ma serce moje, a jestem poratowany; przetoż się rozweseliło serce moje, a pieśnią moją chwalić go będę.
8 Pan jest mocą swych, i mocą zbawienia pomazańca swego on jest.
9 Zbaw lud twój, Panie! a błogosław dziedzictwu twemu, i paś ich, i wywyższaj aż na wieki.
29 1 Psalm Dawidowy. Oddawajcie Panu synowie mocarzów, oddawajcie Panu chwałę i moc.
2 Oddawajcie Panu chwałę imienia jego; kłaniajcie się Panu w ozdobie świętobliwości.
3 Głos Pański nad wodami; Bóg chwalebny wzbudza gromy, Pan nad wodami wielkiemi.
4 Głos Pański mocny, głos Pański wielmożny,
5 Głos Pański cedry łamie; kruszy Pan cedry Libańskie,
6 I czyni, że skaczą jako cielęta; Liban i Syryjon jako młody jednorożec.
7 Głos Pański krzesze płomień ognisty.
8 Na głos Pański z bólem pustynia rodzą; z bólem rodzi na głos Pański pustynai Kades.
9 Na głos Pański z bólem rodzą łanie, i odkrywają się lasy; ale w kościele swym opowiada wszystkę chwałę swoję.
10 Pan nad potopem siedział, i będzie siedział Pan, będąc królem na wieki.
11 Pan doda mocy ludowi swojemu; Pan będzie błogosławił ludowi swemu w pokoju.
30 1 Psalm pieśni przy poświęceniu domu Dwidowego.
2 Panie! wywyższać cię będę; albowiem wywyższyłeś mię, a nie dałeś pociechy nieprzyjaciołom moim ze mnie.
3 Panie, Boże mój! wołałem do ciebie, a uzdrowiłeś mię.
4 Panie! wywiodłeś z piekła duszę moję; zachowałeś mię przy żywocie, abym nie zstąpił do grobu.
5 Śpiewajcież Panu święci jego, a wysłuchajcie pamiątkę świętobliwości jego.
6 Albowiem prędko przemija gniew jego, ale po wszystek żywot trwa dobra wola jego; z wieczora bywa płacz, ale z poranku wesele.
7 Rzekłem w szczęściu swojem: Nie będę poruszony na wieki.
8 Albowiem ty, Panie! według woli twojej umocniłeś był górę moję mocą; ale skoroś ukrył oblicze swoje, strwożyłem się;
9 I wołałem do ciebie, Panie! a Panum się modlił, mówiąc:
10 Co za pożytek ze krwi mojej, gdybym zstąpił do dołu? Izali cię proch chwalić będzie? Iazali opowie prawdę twoję?
11 Wysłuchajże, Panie! a zmiłuj się nademną; Panie! bądź pomocnikiem moim.
12 Tedyś odmienił płacz mój w pląsanie; zdjąłeś ze mnie wór mój, a przepasałeś mię radością. Przetoż tobie śpiewać będzie chwała moja, a milczeć nie będzie. Panie, Boże mój! na wieki wysławiać cię będę.