PBG(i)
1 Jam jest ten mąż, którym widział utrapienie od rózgi rozgniewania Bożego.
2 Zaprowadził mię, i zawiódł do ciemności, a nie do światłości;
3 Tylko się na mię obórzył, a obrócił rękę swoję przez cały dzień.
4 Do starości przywiódł ciało moje i skórę moję, a połamał kości moje.
5 Obudował mię a ogarnął żółcią i pracą;
6 W ciemnych miejscach posadził mię, jako tych, którzy dawno pomarli.
7 Ogrodził mię, abym nie wyszedł, obciążył okowy moje;
8 A choć wołam i krzyczę, zatula uszy na modlitwę moję.
9 Ogrodził drogę moję ciosanym kamieniem, ścieszki moje wywrócił.
10 Jest jako niedźwiedziem czyhającym na mię, jako lwem w skrytościach.
11 Drogi moje odwrócił, owszem, rozszarpał mię, i uczynił mię spustoszoną.
12 Naciągnął łuk swój, a postawił mię jako cel strzałom swym.
13 Przestrzelił nerki moje strzałami z sajdaka swego.
14 Jestem pośmiewiskiem ze wszystkim ludem moim, pieśnią ich przez cały dzień.
15 Nasyca mię gorzkościami; upija mię piołunem.
16 Nadto pokruszył o kamyczki zęby moje, i pogrążył mię w popiele.
17 Takeś oddalił, o Boże! od pokoju duszę moję, aż na wczasy zapominam.
18 I mówię: Zginęła siła moja, i nadzieja moja, którąm miał w Panu.
19 Wszakże wspominając na utrapienie moje, i na płacz mój, na piołun, i na żółć.
20 Wspominając ustawicznie, uniża się we mnie dusza moja.