PBG(i)
3 Gdy Bóg szedł od południa, a Święty z góry Faran, Sela! okryła niebiosa sława jego, a chwały jego ziemia pełna była.
4 Jasność jego była jako światłość, rogi były na bokach jego, a tam była skryta siła jego.
5 Przed obliczem jego szedł mór, a węgle pałające szły przed nogami jego.
6 Stanął i rozmierzył ziemię, wejrzał i rozproszył narody, skruszone są góry wieczne, i skłoniły się pagórki dawne: drogi jego są wieczne.